czwartek, 17 listopada 2011

Niedługo grudzień...

 Pora pomyśleć o zbliżającym się adwencie. Na tą okoliczność takie oto adwentowe świeczniki.



Aniołki zakupione w Praktikerze, tak jak i nowy konik.

Konik dołączył do ,,stadniny" stworzonej w zeszłym roku.







Stadko, niewątpliwie, będzie się powiększać, bo bardzo podobają mi się koniki jako bożonarodzeniowa ozdoba.Pozdrawiam ciepło .

wtorek, 8 listopada 2011

Jeszcze jesień...

To już chyba ostatnie kolory jesieni.Cieszmy się nimi ,bo zaraz sprowadzi nas na ziemię szarzyzna nagich drzew i widok listopadowych kałuż. Brr..!

Więcej kolorów w domu, (mimo umiłowania bieli i wszelkich jej odcieni) !      





                                               

Teraz ostatnia zdobycz .Moja córka wyprosiła od znajomego stare lustro.Zwierciadło było trochę sfatygowane i strasznie brudne.









Po szybkiej renowacji prezentuje się tak :





Zrobiłam kilka świątecznych butelek dla Danusi R.







Siłą rozpędu , również dla Danusi, powstały trzy serwetki.




Żeby nie było mi smutno sobie też zrobiłam.


Na koniec coś z drobiu.W związku z faktem , że robię dekupaż na butelkach rodzina i znajomi znoszą mi je tuzinami.Ostatnio dostałam coś takiego :


Najprawdziwszy kogut !Tylko co z nim zrobić?
Pozdrawiam wszystkich ciepło, dziękując za odwiedziny i komentarze.